Easter on the Job – 18,600 Steps, One Pump, and Zero Rest! / My Actifit Report Card: April 20 2025 [ENG/PL]

This year, we decided to spend Easter at our allotment – active, outdoors, and with the whole family. The weather was perfect, everyone was in a good mood, and the plan seemed flawless. But as it often happens… life had its own script for my day.

From early morning, I was running back and forth between the house and the car, helping pack everything up. Once we arrived at the plot, the rest of the crew focused on setting the Easter table, while I was assigned one task: connect the water.

And that’s when my "technical Easter adventure" began.

The pump wasn’t working properly. After a short break to share the Easter egg and exchange wishes, I went straight back to tinkering. I ended up spending most of the day working on that stubborn piece of machinery – unscrewing, cleaning, checking for blockages, testing cables, and generally trying to figure out whether the problem was mechanical or just in my head. Sadly, no luck getting it to run on-site.

So I packed it all up and took the pump home. While the kids were already showered and my wife was doing her post-cheesecake workout (which apparently has zero calories during the holidays), I turned our kitchen into a makeshift repair shop. Half the counter was covered in tools, the other half in pump parts. After a deep dive into its inner workings, I discovered the problem: damaged impellers. Luckily, we still have an old pump with a cracked housing, so my Monday mission is clear – create one working unit out of two broken ones. Like Frankenstein, only instead of a monster, I’m hoping for functional water pressure.

We ended the day with a short evening walk – just to get some fresh air, though in my mind I was still running pump diagnostics and wondering if the impellers would fit.

Final score? 18,600 steps, a decent dose of frustration, one tricky repair job, and zero boredom. No lounging in the sun for me, but I had a mission. And even though the pump didn’t make a comeback (yet), I still feel like it was worth it.

An Easter full of tools, teamwork, and technical challenges.
Anyone else celebrated the holidays with a wrench in hand?

Polski:

Wielkanoc na roboczo – 18 600 kroków, jedna pompa i zero odpoczynku!

W tym roku Wielkanoc postanowiliśmy spędzić na działce – aktywnie, rodzinnie i na świeżym powietrzu. Pogoda dopisała, humory też, więc plan wydawał się idealny. Ale jak to bywa z planami – życie miało własny pomysł na mój dzień.

Od rana krążyłem między domem a bagażnikiem, pomagając pakować rzeczy, a potem szybko ruszyliśmy w drogę. Gdy dotarliśmy na miejsce, reszta rodziny zajęła się szykowaniem świątecznego stołu, a ja… no cóż, ja miałem jedno zadanie: podłączyć wodę.

I tu zaczęła się moja wielkanocna "przygoda techniczna".

Pompa nie działała tak, jak powinna. Zamiast spokojnego śniadanka w słońcu, po krótkiej przerwie na jajko i życzenia, wróciłem do dłubania. Przez większość dnia grzebałem przy niej – rozkręcałem, czyściłem, sprawdzałem co mogło się zatkać, co nie styka i czy przypadkiem nie mam halucynacji, że jeszcze coś z niej będzie. Niestety, mimo starań, nie udało się jej uruchomić na miejscu.

Zwinąłem cały sprzęt i zabrałem pompę do domu. Kiedy dzieci były już po kąpieli, a żona kończyła trening po serniku (który przecież ma zero kalorii), ja rozłożyłem warsztat... w kuchni. Pół blatu zajęte narzędziami, druga połowa – kawałkami pompy. Po dokładnym rozeznaniu wyszło, że problem tkwi w łopatkach – do wymiany. Na szczęście mamy jeszcze starą pompę z uszkodzonym korpusem, więc w poniedziałek planuję zrobić z dwóch jedną. Jak doktor Frankenstein, tylko zamiast potwora – mam nadzieję, że powstanie sprawna pompa.

Dzień zakończyliśmy krótkim wieczornym spacerem – niby żeby się przewietrzyć, ale szczerze? Ja w głowie dalej analizowałem przekroje pompy i próbowałem obliczyć, czy łopatki się dopasują.

Bilans dnia? 18 600 kroków, konkretna dawka frustracji, techniczna zagwozdka i zero nudy. Może nie było lenistwa na leżaku, ale była misja. I chociaż pompa nie ruszyła, to i tak czuję, że było warto. Taka Wielkanoc – trochę świąteczna, trochę w stylu „zrób to sam”.

Ktoś jeszcze świętował z kluczem francuskim w ręku?
This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io

Daily Activity, Photowalking, Play with kids/grand kids, Walking